Witajcie Kochani!
Dzisiaj pokaże wam, co udało mi się upolować na promocji -49% w Rossmann. Nie jest tego wiele, bo staram się niestety ograniczyć zakupy kosmetyków, ale parę rzeczy znalazło się w moim sklepowym koszyczku i powiększyło moją kolekcje. :)
TYDZIEŃ 1 (20 - 25.04.16)
W pierwszym tygodniu, ale to na bank już wiecie, była promocja na produkty do twarzy. Mianowicie podkłady, pudry, korektory, róże, bronzery i rozświetlacze. Przyznam się szczerze, że przez kilka dni omijałam Rossmanna jak ognia aby nic nie kupić ale nie udało mi się powstrzymać. Swoją kolekcję produktów do twarzy powiększyłam o podkład i puder.
Moje doświadczenia z podkładami są strasznie ubogie i tym razem postarałam się w wyborze
Rimmel Lasting Finish. Skusiłam się więc na niego w kolorze
100 IVORY. Od zeszłego tygodnia dosłownie odstawiłam swój stary podkład i używam tylko i wyłącznie tego z
Rimmel. Kolor jest idealny, moja twarz nie odznacza się od reszty ciała a ja czuję się w nim bardzo naturalnie. Wiele o nim powiedzieć nie mogę bo używam go dosłownie od paru dni, ale bardzo zaskoczył mnie trwałością.
W połączeniu z pudrem, o którym za chwilkę wam opowiem sprawdza mi się wręcz rewelacyjnie. Nie tworzy sztucznej maski na twarzy czego bardzo nie lubię.
Jego krycie w sumie nie jest bardzo mocne ale przy minimalnych zmianach skórnych, takich jak w moim przypadku sprawdza się rewelacyjnie.
Szkoda tylko, że jest tak mało dostępnych odcieni z tej kolekcji, ale ja swój już odnalazłam. :) Zarówno przy użyciu pędzla czy gąbeczki nakłada się bardzo ładnie, równomiernie bez zostawiana smug. Nakłady gąbeczką daje bardziej naturalny efekt, tak przynajmniej mi się wydaje. Po nałożeniu mam wrażenie, jakby wtapiał się w moją skórę tworząc naturalny efekt. Co mogę powiedzieć, jest wręcz genialny, mam tylko nadzieje, że mnie nie zawiedzie na dłuższą metę. :)
podkładu posłuchać rad innych osób. Czytałam wiele opinii na blogach, przeglądałam filmy na yt i moją uwagę przykuł bardzo polecany podkład
Kolejnym produktem, który znalazł się w mojej kolekcji jest puder
Rimmel Stay Matte. Już od dłuższego czasu używam pudru z tej serii w kolorze 005, lecz tym razem skusiłam się na wersję transparentną
001. Ładnie matuje twarz, podtrzymuje podkład i utrzymuje się dosyć długo. Jedynym jego minusem jest opakowanie. Zamknięcie jest bardzo niewygodne a na dodatek górna pokrywka zaraz zaczyna pękać aż w końcu przełamuje się na pół. Nie noszę go w torebce więc nie jest narażony na nie wiadomo jakie warunki. Także opakowanie na MINUS. Wszystko poza tym jak najbardziej na PLUS. :)
I to tyle z moich zakupów w pierwszym tygodniu promocji. :)
TYDZIEŃ 2 (26.04 - 03.05.16)
W drugim tygodniu promocja obowiązywała produkty do makijażu oka. Tutaj też się nie obkupiłam jak szalona. W sumie nie miałam w planach zakupu czegokolwiek bo w ostatnim czasie nie mogę znaleźć nic dla siebie z tej kategorii w Rossmannie. Skoro jednak już tam zaszłam tam po jedzonko dla mojego kota to myślę zerknę i do szaf.
Tak zerkając znalazłam bardzo ciekawy produkt, a mianowicie rozświetlacz do oczu firmy
Lovely Eye Brightener. Brakowało mi takiego produktu, który ładnie rozświetli wewnętrzny kącik oka i oto zjawiła się ta kredka. Ma bardzo ładny cielisty kolor i prześlicznie ale to prześlicznie się mieni. Daje cudowny efekt na oku.
Co do trwałości to od tej firmy nie wymagam za dużo ale z tego co już zobaczyłam nie jest wygodny w aplikacji. Zostawia gródki a kiedy chcę go rozetrzeć to rozmazuje się masakryczne. Nie wiem, może muszę na niego znaleźć jakiś sposób na łatwą i komfortową aplikację. Jak na razie plus za kolor i śliczny błysk.
Drugim i ostatnim produktem z tej kategorii,który kupilam jest
Eyeshadow Base firmy
Wibo. Nigdy nie słyszałam o tym produkcie, poleciła mi go bardzo miła pracująca tam Pani a kasjerka przy kasie jeszcze to potwierdziła.
Jest to malutki słoiczek z delikatnym musem w środku.
Nie należy się bać tej naprawdę malej ilości produktu, gdyż baza jest naprawdę wydajna. Stosuje się jej bardzo mało na powiekę a efekty już widać. W moim przypadku sprawdza się świetnie. Wyrównuje koloryt powieki a po nałożeniu cienie trzyma je w rydzach i nie pozwala się rolować. Polecam serdecznie!
TYDZIEŃ 3 (04.05. - 09.05.16)
Trzeci tydzień należał do produktów do ust i paznokci, ale o tym chyba nie muszę nikomu mówić. :)
Z kategorii paznokcie nie kupiłam kompletnie nic. Nie potrzebuję lakierów, gdyż cały czas noszę hybrydy, a jeśli chodzi o odżywki to nie mam zamiaru zdradzać mojej ukochanej diamentowej z
Golden Rose.
W tym tygodniu promocji do Rossmanna podchodziłam chyba po 3 razy dziennie i to w przeróżnych punktach Warszawy. Prawdę mówiąc szukałam jednej konkretnej pomadki w płynie, ale niestety za późno się za nią obejrzałam i nigdzie jej już nie było. :( Kurcze, ale jak to tak promocja -49% i nic nie kupić....
Po wielogodzinnych poszukiwaniach i całkowicie ale to całkowicie pomazanej ręce testerami wybrałam. Udało się! Znalazłam pomadkę odpowiednią dla siebie. Jest nią mianowicie pomadka
Lasting Finish firmy
Rimmel w kolorze
070 Airy Fairy. Ma prześliczny "nudziakowy" kolor i idealnie nadaje się na co dzień. Nie jest ona jednak matowa ani satynowa.
W swojej formule zawiera drobne wręcz mikroskopijne złote drobinki, których prawdę mówiąc w sklepie nie zauważyłam... Jestem ogromną fanką matowych czy satynowych pomadek więc obecność błyszczących drobinek przyjęłam ze smutkiem. Tylko dzięki namowom mojego chłopaka nie oddalam jej mamie a zaczęłam używać.
I... I jest wręcz cudowna, bardzo naturalnie wygląda na ustach a drobinki nie świecą się jak żarówki a dają lekki, subtelny połysk. Dużym plusem tej pomadki, z racji, że nie jest matowa, jest to, że nawilża a nie wysusza usta. Ma przyjemną kremową konsystencje. Utrzymuje się naprawdę dość długo, choć moim zdaniem nie ładnie się zjada. Może tylko na moich ustach ale średnio to wygląda. Jej pigmentacja jest na prawdę dobra i przykrywa nawet moje mocno czerwone naturalnie usta.
Podsumowując: Pomadka posiada bardzo przyjemny, delikatny, subtelny codzienny kolor. Jest trwała, choć średnio ładnie się zjada... Jednak ja jestem z niej bardzo zadowolona i używam jej wręcz codziennie.
W tym tygodniu promocji uzupełniłam również zapas swojego ulubionego balsamu do ust
Carmex. Tym razem LIMITED EDITION w sexi panterkę. :p heh Chyba tego balsamu nie muszę nikomu przedstawiać. Z tego co zauważyłam to albo się go kocha albo nienawidzi. Ja należę do tej pierwszej grupy oczywiście. :) Bardzo lubię jego zapach i uczucie jakie daje na ustach. Te przyjemne szczypanie na mrozie czy wietrze.^^ Tłusty film jaki pozostawia na ustach absolutnie mi nie przeszkadza a wręcz przeciwnie uważam, że jest bardzo przyjemny. Polecam wszystkim.
Bardzo dobrze nawilża usta, zapobiega pęknięciom i ogólnie jest cudowny. A co najważniejsze starcza na długo (Od jednej do drugiej promocji -49% w Rossmannie na pewno) :D
Dokładnych cen nie pamiętam a niestety roztrzepana JA wyrzuciłam paragony, ale z tego co pamiętam:
- Rimmel Lasting Finish (podkład) w promocji około 20zł
- Rimmel Stay Matte w promocji około 15zł
- Lovely Eye Brightener w promocji okolo 4zł
- Wibo Eyeshadow Base w promocji około 6zł
- Rimmel Lasting Finish (szminka) w promocji około 12zł
- Carmex w promocji około 6zł
I to już wszystkie moje zakupy na promocji -49% w Rossmannie. Ani nie dużo ani nie mało, lecz w sam raz. :) A wy? Obkupiłyście się na tej promocji?
Na dzisiaj to już wszystko.
Do zobaczenia niebawem. PA! :)